Wynikiem 0:0 zakończył się wczorajszy mecz naszej drużyny z Gwarkiem Ornontowice. Nasi zawodnicy zagrali znacznie lepiej niż w ostatnich meczach i nie ustępowali na żadnym kroku faworyzowanemu rywalowi. Mecz pokazał, że za wyjątkiem Bełku i Jasienicy, reszta drużyn prezentuje wyrównany poziom i praktycznie każdy może wygrać z każdym. Za tydzień ostatni już mecz tej jesieni, wyjeżdżamy do pobliskich Świerklan, by zmierzyć się w sobotę z zajmującą trzecie miejsce w tabeli miejscową Fortecą.
W dalszej części newsa relacja z meczu i składy obu drużyn.
Niedzielne spotkanie lepiej rozpoczęli piłkarze z Ornontowic, którzy w pierwszych 25 minutach groźnie atakowali głównie prawą stroną boiska, gdzie dobry mecz rozgrywał kapitan Gwarka Tomasz Kasprzyk. Goście zdobyli nawet dwie bramki, ale obu arbiter nie uznał. Przy pierwszej bramce Mikołaj Niewiadomski faulował w wyskoku Pawła Kulczyka, a za drugim razem Dawid Boczar był na minimalnym spalonym. W 30min. pierwszą dogodną sytuację do zdobycia gola mieli turzanie. Kulczyk pognał z piłką lewym skrzydłem, wydawało się, że będzie próbował uderzać swoją ulubioną lewą nogą, jednak na chwilę się zawahał i stracił pozycję do strzału. Na trybunach było słychać jęk zawodu, jednak Paweł nie dał za wygraną, ograł przy linii końcowej Mateusza Rajcę i z ostrego kąta trafił po rękach bramkarza Gwarka w poprzeczkę! Na tym starania naszego zespołu do uzyskania prowadzenia się nie zakończyły. W 36min. po rzucie rożnym, wykonywanym jak zwykle przez Bartłomieja Sikorskiego, Krzysztof Krzyżok trafił strzałem głową w słupek ornontowickiej bramki, a dobitka padła łupem Pawła Nowaka. Dwie minuty później "Pele" wykonywał rzut wolny z połowy boiska, piłka przeleciała nad głowami obrońców Gwarka, dopadł do niej Adam Ucher i z 5 metrów trafił w słupek !!! Szkoda, że nie udało się zdobyć żadnej bramki w tej części gry, bo w drugiej jej fazie graliśmy naprawdę dobry futbol i zasłużyliśmy na choćby jednego gola. Po przerwie goście wzięli się na poważnie do roboty, coraz śmielej atakowali naszą bramkę, kilka razy było niebezpiecznie przed świątynią Beniamina Jastrzębowskiego, ale za każdym razem zdołaliśmy się wybronić przed utratą gola. W 57min na indywidualną akcję zdecydował się Kasprzyk, minął po drodze kilku naszych zawodników, na szczęście jego strzał z 17 metrów powędrował minimalnie nad poprzeczką. W 70min. przed szansą zdobycia debiutanckiego gola w naszych barwach stanął Grzegorz Jakosz, który doszedł do dośrodkowania Sikorskiego z rzutu rożnego, ale jego "główka" przeleciała pół metra nad poprzeczką. Kolejne dziesięć minut meczu toczyło się przy lekkiej przewadze gości, którzy szybko wymieniali między sobą piłkę w naszej strefie obronnej, z czym nasi defensorzy mieli sporo problemów. Najgroźniejszą sytuację w tym okresie gry zmarnował Jakub Zdrzałek, który wyprzedził w pojedynku biegowym Gabriela Szkatułę, ale w najważniejszym momencie "zapomniał" za sobą piłkę i skończyło się tylko na strachu. Ostatnie dziesięć minut spotkania należało za to do Unii, w 80 minucie zdobyliśmy nawet gola, ale podobnie jak w pierwszej połowie nie został on uznany przez sędziego Rokosza, gdyż jego strzelec Paweł Kulczyk znajdował się na minimalnym spalonym. W 83min. na strzał z dystansu zdecydował się Sikorski, Nowak tylko wzrokiem odprowadził piłkę, ta jednak na jego szczęście minęła "okienko" strzeżonej przez niego bramki i opuściła plac gry. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i po raz drugi z rzędu zremisowaliśmy spotkanie na własnym boisku, a od trzech meczów nie schodziliśmy z boiska w roli przegranych. Za tydzień czeka nas trudne zadanie w meczu z Fortecą Świerklany, która znajduje się w ścisłej czołówce tabeli i na pewno będzie chciała zwycięstwem zakończyć udaną dla siebie rundę. O taki sam cel muszą walczyć także nasi piłkarze, bo jakakolwiek zdobycz punktowa wywieziona ze Świerklan oznaczać będzie spokojniejszą zimę. Jak zakończy się ten pojedynek przekonamy się już w najbliższą sobotę około godziny 15.00.
LKS UNIA TURZA - GKS GWAREK ORNONTOWICE 0:0
Sędziowali : Rafał Rokosz ( główny ), Adam Jakubczyk, Damian Rokosz ( asystenci ). Widzów : 300. Żółte kartki : Krzysztof Krzyżok, Bartłomiej Sikorski, Łukasz Sell - Michał Staszowski, Łukasz Cymański.
LKS UNIA TURZA : Beniamin Jastrzębowski - Jan Krupiński ( 78` Tomasz Stolarski ), Gabriel Szkatuła, Grzegorz Jakosz, Adam Ucher - Dawid Skrzyszowski (kpt) ( 77` Przemysław Pawliczek ), Krzysztof Krzyżok, Bartłomiej Sikorski, Łukasz Sell, Denys Miroshnychenko ( 67` Mirosław Pawlusiński ) - Paweł Kulczyk. Pozostali rezerwowi : Marcin Musioł, Daniel Gojny, Kamil Smal. Trener : Jan Adamczyk
GKS GWAREK ORNONTOWICE : Paweł Nowak - Mateusz Rajca ( 87` Jakub Sewerin ), Krzysztof Ferensztain, Mikołaj Niewiadomski, Andrzej Niewiedział - Tomasz Kasprzyk (kpt), Michał Staszowski, Dawid Boczar, Marek Sikora ( 67` Łukasz Cymański ) - Tomasz Leszczyński, Jakub Zdrzałek. Pozostali rezerwowi : Dawid Ziarnik, Paweł Oleksy, Mariusz Horny. Trener : Damian Galeja.