LKS Unia Turza Śląska - strona oficjalna

Unia Turza przegrała dzisiaj w Bełku z miejscowym LKS-em 0:2 po bramkach Damiana Olczaka w 46min. i Michała Pieczki w 77min. Trzeba dodać, że było to w pełni zasłużone zwycięstwo, gospodarze dominowali od początku spotkania, ale w pierwszej połowie umiejętnie się broniliśmy mając też trochą sportowego szczęścia. Raz z bramki piłkę wybił Jan Krupiński, kilka razy dobrze interweniował Marcin Musioł, a w 45min. Damian Olczak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem. Co nie udało się Olczakowi w ostatniej akcji pierwszej połowy zrobił w 23 sekundzie drugiej części gry. Adam Ucher przegrał główkowy pojedynek po lewej stronie boiska, Piotr Bysiec zablokował wybicie Krupińskiego ( wydawało się, że pomógł sobie ręką ) ta szczęśliwie dotarła do Olczaka, który plasowanym uderzeniem pokonał Musioła. Po stracie gola nasi zawodnicy zaczęli grać trochę lepiej. Dwukrotnie na bramkę Mateusz Łobaczewskiego strzelał Przemysław Pawliczek ale nie znalazł sposobu by pokonać bramkarza gospodarzy. Chwilę wcześniej, Łobaczewski popełnił prosty błąd wypuszczając z ręki piłkę po dośrodkowaniu Dawida Skrzyszowskiego, ale nie potrafiliśmy skorzystać z tego prezentu. Kiedy wydawało się, że powoli przejmujemy inicjatywę za drugą żółtą kartkę wyleciał z boiska Gabriel Szkatuła i znowu do głosu doszli gospodarze. Swoją przewagę udokumentowali drugą bramką, która padła po akcji dwóch rezerwowych, dośrodkowanie Adama Stanka sfinalizował Michał Pieczka, zamykając akcję na "długim" słupku. Do końca meczu wynik już się nie zmienił i to gospodarze cieszyli się z trzeciego IV-ligowego zwycięstwa w tym sezonie.Okazja do podreperowania naszego skromnego dorobku punktowego nadarzy się już w niedzielę, kiedy to zmierzymy się na własnym obiekcie z Jednością Przyszowice. W dalszej części newsa składy obu drużyn.